piątek, 1 sierpnia 2014

Od Wichury - Na konkurs

Obudziłam się na płynącym w lawie kamieniu,a dziwna postać wpatrywałą się we mnie.Próbowałam się poruszać,ale nie mogłam.Pomyślałam,że ta zjawa mi to zrobiła i zionęłam ogniem prosto w nią.Ona tylko przesunęłą się w lewo i się nie spaliła.Kamień był coraz bliżej wodospadu lawy,a ja poddałam się i czekałam na śmierć.Po chwili wpadłam na błyskotliwy pomysł.Zionęłąm w głąz na suficie który spadł prosto przed kamieniem na którym dryfowałam.Kamień zatrzymał się na głazie,który wystawał z lawy,ale wiedziałąm że za chwile odpłyne więc myślałąm dalej.Zrozumiał ,że jak chcę przeżyć to muszę się poświęcić.Postanowiłam odepchnąć się ogonem,który ledwo wystawał z łańcuchów.Chciałam go już zanurzyć,ale postać krzyknęła:
-Nie!-Krzyknęła i rzuciła włucznią w mój łańcuch,który rozpadł się na dwa kawałki.Postać rozpłyneła się w powietrzu,a ja lecąc poszukałam wyjścia.

---------------------------------

Troszkę krótkie, ale naprawdę fajne :)

Adminka Mel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz