Chłopak skinął głową, po czym rozejrzał się. Jego dobre oczy dostrzegły na liściach drzew sporo kropel wody. Chłopak kilkoma ruchami zebrał z liści wodę i przetransportował ją w powietrzu, do kwiata. Prędko wtłoczł ją pod różyczkę, a ta w mig ją spiła. Rin słabo się uśmiechnął, gdy kwiat szybko uniósł się w górę jaśniejąc.
- Masz doskonałe oczy. - uśmiechnął się.
< Saph ? Gomenasai, jestem na fonie i nienawidze tak pisać. ;_; >