poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Od Ifrysa do Milueli

Z łatwością odzyskałem równowagę. Może i była dużo starsza, ale nadrabiałem to zwinnością i sprytem. Na myśl przyszedł mi pewien złośliwy pomysł, jak utrzeć nosa pyskatej smoczycy. Uśmiechnąłem się paskudnie. Moja towarzyszka nie dostrzegła tego, nadal śmiejąc się mimo deszczu zalewającego jej oczy. Jęknąłem cicho i poruszyłem niemrawo skrzydłami. Skierowałem gwałtownie łeb w stronę ziemi i zapikowałem, kręcąc się wokół własnej osi. Miluei ruszyło sumienie i błyskawicznie ruszyła moim śladem, myśląc pewnie, że straciłem równowagę na dobre. Kiedy zrównała się ze mną, błyskawicznie chwyciłem ją przednimi łapami i trzymałem mocno. Była silna, zajadle okładała mnie skrzydłami i drapała tylnymi pazurami, próbując się uwolnić. Trzymałem jednak mocno. Wreszcie wbiłem szpon w jej ramię i syknąłem cicho w ojczystym języku. Płomienie liznęły jej łuski. Teraz trzymałem w objęciach przestraszoną dziewczynę. Ziemia zbliżała się niebezpiecznie szybko. W ostatnim momencie rozłożyłem skrzydła i poszybowałem kilka metrów nad ziemią. Deszcz ustał, a tuż pod nami spomiędzy drzew wybiegło spłoszone stado jeleni. Oczy mi zabłysły, z trudem zdusiłem w sobie instynkt zabójcy i wylądowałem na niewielkiej łące. Puściłem dziewczynę na wilgotną trawę. Wyprostowała się dumnie szeroko rozkładając ramiona, jednak nic się nie stało. Zdziwiona powtórzyła gest z podobnym skutkiem. Wściekła podeszła do mnie i zaciśniętą pięścią uderzyła w przednią łapę. W smoczej postaci odczułem to jak ukąszenie komara. - Coś ty mi zrobił?! - wrzasnęła na całe gardło, aż z pobliskich zarośli wyfrunęło kilka przestraszonych ptaków. - Przez godzinę nie będziesz mogła zmienić się w smoka. -uśmiechnąłem się, prezentując pełny garnitur ostrych zębów - To taka mała nauczka. Nie oceniaj przeciwnika po jego wyglądzie i wieku. Zła jak osa z urażoną dumą usiadła po turecku na mokrej trawie. Położyła ręce na kolanach i przymknęła oczy. - Zaczekam. - powiedziała poważnym tonem.

<Miluei?>

Od Windigo

Jestem Windigo, nie znam jeszcze terenu i nikogo, ale na późno poznam! Latam jeszcze czasami na inne wyspy i rozglądam też się na tej wyspie, jest piękna bardzo mi się podoba. Gdy polowałem na Zwierzynę zobaczyłem bardzo dużego jelenia, na Hawajach takich nie ma od razu zleciałem, w trakcie posiłku zobaczyłem też inne zwierzęta...

Windigo

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6ZNO43Izq-weeM3fHEQBtkbIU4uVwwx7eyatwjSDsExSJdQHuQJPWZ4l1A37MKMaoYaJEPNCGHH1ZbpYTFJswNuFO9bQZFsqNrKTqcOwIIK0qfVZSHbiGCWI2kl_ATYaMjRoaUWOmXrxk/s1600/blog_jg_4753504_7348111_tr_132smok9qv.jpg

Imię : Windigo
Pseudonim : Wichura
Rasa : Smok Ognia
Stanowisko może być generał wojowników?
Motto "W życiu najważniejsze jest zrozumienie faktu, że głupcy także mają czasem rację."
Płeć : Smok
Wiek : 900 lat
Pochodzenie : Pochodzę z jednego Wulkanu na Hawajach
Charakter : Odważny, potrawi być śmiertelnie poważny, ale i zabawny, nie poddaje się łatwo, zawsze walczy do końca, jest rzadko wkurzający, ale nie ręczy za siębie jeśli go wkurzysz, bo jest cierpliwy i to bardzo, nie trzeba się go bać!
Aparacja : Może się dopatrzysz może nie, mam kolor oczu taki sam jak w dniu urodzin, a rozpisywać się nie chce, poznasz mnie bliżej to będziesz wszystko wiedział!
Sympatia : Szczerze mówiąc szukam kogoś!
Umiejętności Specjalne : Potrafi Być niewidzialnym, i jego ogon jest idealną tarczą ochronną!
Umiejętności : Atakuje z zaskoczenia, w locie, tylko mistrz może go dogonić, a jeszcze lepiej radzi sobie w walce powietrznej!
Rodzina : Nie chce mi się o niej gadać!
Historia : Gdy byłem mały wiedziałem, że mam talent do walki, rodzice mi mówili, że będzie mi potrzebna ta umiejętność, bo...mieszkaliśmy wśród ludzi, straszne, żyje tu bo mieszkaliścmy w Wulkanie. Gdy podrosłem nie chciałem tam już mieszkać, rodzice mówili mi abym został, rodzeństwo też ale ja ich nie słuchałem! Marzyłem co noc, że kiedyś zwiedze świat, i pewnej nocy chciałem uciec, już byłem w locie ale mój Brat, Berto mnie złapał, bolało ale uciekłem i dlatego mam dużą ranę na ogonie, fruwałem długo aż dotarłem tutaj, to nie jest wulkan więc zostanę!
Kto steruje : EmiV123