piątek, 1 sierpnia 2014

Od Ifrysa CD Miluei

W milczeniu obserwowałem, jak smoczyca drży ze strachu. Zmarszczyłem pysk udając rozdrażnionego, jednak dyskretnie podziwiałem jej ubarwienie. W moich stronach rzadko widywałem Smoki Nocy tym bardziej z domieszką krwi tygrysich. Po raz pierwszy miałem okazję przyjrzeć się jednemu z nich z bliska.
- Jeszcze raz dziękuję. - powiedziała cicho, wyrywając mnie z zamyślenia.
Rozłożyła skrzydła szykując się do odlotu.
- Zaczekaj! - zawołałem, nim zdążyłem ugryźć się w język.
Smoczyca znieruchomiała w oczekiwaniu. Przyglądała mi się nieufnie.
- Chyba jesteś mi coś winna. - uśmiechnąłem się przebiegle - Za uratowanie życia i podróż na gapę.
- Czego chcesz? - w głosie dosłyszałem nutkę złości.
- Pomyślmy... - przymknąłem oczy, jednak tylko tyle, by móc nadal obserwować niezwykłą towarzyszkę - Chciałbym, żebyś pomogła mi rozwiązać pewien problem. To drobiazg, ale dla mnie dość istotny. To jak? - spojrzałem w błękitne oczy jak niebo w letni poranek.
- Czym dokładnie jest ten.... problem? - powiedziała z ledwie wyczuwalną niechęcią w głosie.
- Poleć za mną to zobaczysz. - nie czekając na odpowiedź, wzbiłem się pospiesznie w powietrze.
Dyskretnie zerknąłem za siebie, smoczyca leciała tuż za mną. Była niezwykle zwinna i szybko mnie dogoniła.
- Podróż do celu zajmie nam trochę czasu. - uśmiechnąłem się złośliwie, jednak w duchu przekląłem sam siebie.
Nie miałem żadnego pomysłu czym może być owy "problem". Chciałem się jedynie cieszyć jej towarzystwem.

<Miluei?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz