wtorek, 29 lipca 2014

Od Amy CD Aventy'ego

- Jesteś nowa ? - Zapytał samiec.
- Tak zgadza się dopiero co dołączyłam mam nadzieję, że tutaj znajdę swój dom.
- Mhm - Smok dalej mi się przyglądał - Oprowadzic cię ?
- Było by miło. - Spojrzałam w górę.
- Dobrze będzie jak na mną zdążysz.- Avy wzbił się w powietrze.
- Spoko dam rade... - leciałam za nim szybowalismy strasznie wysoko było widać całą okolice.
- Jestesmy na lodowy skraju. Tam po lewej masz zamek elfów - Smok zrównał się ze mną
- Woow... - Zaniemówiłam
- Pięknie tu prawda ?
- Jak w jakiejś bajce... Tu jest wręcz epicko. - Nie mogłam nacieszyć się widokiem.
- Niedaleko jest elfie drzewo.
- Im dalej lecimy jestem coraz bardziej zachwycona. Uwielbiam przyrodę... chodź nie mogę podchodzić za blisko...
- A czemu to ? - Spojrzał na mnie zdziwiony.
- Wiesz, feniks kiedy tylko dotknę trawy ona płonie.Staram się za bardzo nie latać w trawiaste tereny.
- Rozumie... Zaraz bd nad wodną granicą jest tutaj niebezpiecznie więc nie radze chodzić Ci samej.
- Zapamiętam - momentalnie chmury zmieniły kolor na czarne, wiał silny wiatr.
- Chyba zbiera się na burze...
- Oh nie tylko nie burza...
- Nie lubisz wody co ?
Nie zdążyłam odpowiedzieć na pytanie a zaczęło lać. Musiałam ładować nie mogłam latać deszczu. Moje skdzydla były mokre jako feniks nie mogłam przebywać w deszczu za dużo.


< Avy? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz