Dziewczyna długo myślała
nad tym co właśnie powiedział chłopak i jakoś nie potrafiła mu na to
odpowiedzieć, chciała ale nie wiedziała co tak właściwie może teraz
powiedzieć. Szła w niezręcznej ciszy rozważając co tak naprawdę ma
zrobić, patrzyła w ciemność ale nie ośmieliła się spojrzeć teraz w
księżyc mimo iż uwielbiała jego blask w ciemności której tak
nienawidziła nawet nie próbowała tam zerknąć.
Nagle potknęła
się o wystający korzeń w drzewie ale na szczęście albo i
nie...wylądowała w objęciach Rina.. jej myśli były pełne... no...
Cholera..jak to
się mogło stać! Przecież kurde na Boga patrzyłam pod nogi! No
przysięgam ! ALE SERIO... elegancka scena się zrobiła i wyglądało to
dość dziwnie i to jeszcze przy mojej jaskini!
-EEEM przepraszam. -mruknęła dziewczyna wchodząc juz w ciemność jaskini.
*
Nie wiedziała
czy on tam dalej jest czy nie.. zapaliła mały ogień w jaskini a
następnie wyszła sprawdzić czy chłopak tam dalej jest..
< huhu, Rin ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz