czwartek, 21 sierpnia 2014

Od Wichury CD Aventy'ego

-Nic nie szkodzi.Możemy przecież chodzić.-Uśmiechnęłam się po chwili.
On też się uśmiechnął i poszliśmy.Spacerowaliśmy po plaży,a ja przyglądałam się cały czas wodzie do której miałam ochote wskoczyć.
Było gorąco i chciałam się troche ochłodzić.Tylko nie wiedziałam czy Aventy może wejść z tym skrzydłem.
-Umiesz pływać?-Spytałam.
-No...-Chciał dokończyć,ale ja wskoczyłam już do wody.Smok zamoczył jedną łape,ale dalej nie wchodził.Ja zanurkowałam i nie wypływałam przez pare sekund.Wyszłam po chwili z wody i powiedziałam:
-Wiesz co?Wichura to za długie imie mów mi po prostu Wishy.-Powiedziałam.
-Ok.-Odpowiedział.
-Masz może też jakieś zdrobnienie?Czy mówić ci po prostu Aventy?-Spytałam.Smok się zamyślił i przez chwilę nie odpowiadał.

(Aventy?)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz