wtorek, 29 lipca 2014

Naberius

http://fc05.deviantart.net/fs71/i/2010/246/2/1/rainy_dragon_by_isvoc-d2xxdof.jpg#
Imię: Naberius
Pseudonim: Nie ma w dzieciństwie mówili na niego Nabi.
Rasa: Smok północny
Stanowisko: Szaman
Motto: "Bądź dumny z tego kim jesteś", ‘’Kiedy życie daje Ci cytrynę, zrób z niej lemoniadę”
Płeć: Samiec
Wiek: 1732 lata
Pochodzenie: Biegun
Charakter: Smok przez swoją przeszłość jest bardzo niezależny, ale także pomysłowy. Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych.To inteligentny samiec. Lubi wygłaszać swoje poglądy, zna się na najróżniejszych sprawach. Jest on ,można powiedzieć, filozofem i marzycielem. Dość leniwy, nie przepada też za czystością, ale nikt nie jest doskonały. Czasami odnosi się do innych z wyższością, ale kiedy dobrze go poznasz może zostać lojalnym przyjacielem.
Aparycja: Jako smok północy ma cechę która go wyróżnia. Cały od pazurów do pyska jest pokryty futrem w różnych odcieniach brązu. To smok przeciętnej wielkości, można powiedzieć że nawet dużym. Skrzydła silne, pokryte piórami niczym u orła. Łapy masywne jak reszta ciała. Pazury krótkie w czarnym kolorze. Ogon nieproporcjonalnej długości, zakończony zakrzywionym, acz niewidocznym kolcem. Pysk podłużny, posiada duże, długie uszy. Uwagę przykuwają też zielone oczy.
Sympatia: Ma kogoś na oku.
Umiejętność specjalna: Wywoływanie zamieci za pomocą skrzydeł, zamrażani przez dotyk( także żywych organizmów)
Umiejętność: Tak jak inne smoki tej rasy Naberius jest wyjątkowo wytrzymały.a także zwinny w powietrzu i na ziemi. Skrzydła ma bardzo silne. Nie oznacza to że umie latać z jakąś nadzwyczajną szybkość, lecz to że jest dobrym lotnikiem. Możliwe że jednym z lepszych.
Rodzina: Matka, ojciec, dwie siostry i brat. Wszyscy daleko stąd.
Historia: Dawno, dawno temu na ziemi skutej lodem smoczyca złożyła cztery jaja. Mimo trudnego klimatu, z czterech jaj wykluły się cztery małe smoczki północy. Rasy na tyle niezwykłej że żyje w najmroźniejszym krańcu naszej ziemi. I tam wyrosły z nich piękne gady. Jednym z nich był Naberius. Życie tam było trudne i pozbawione smaku. Każdy dzień polegał na zdobywaniu pożywienia. Tego samego od lat. Gdy minął sześćsetny rok jego egzystencji wyruszył w podróż. Najpierw jednak musiał przelecieć ocean. Było to najtrudniejsze zadanie jakie go w życiu spotkało. Wiele dni bez wody, do towarzystwa mając jedynie wiatr. Kiedy w końcu był ledwo żywy dotarł do lądu. Niedługo później znalazł wodę. Był niezwykle wyczerpany. Prawie umarł. Jednakże udało mu się, wydostał się z lodowej klatki. Przez następne tysiąc sto trzydzieści lat podróżował. Widział najróżniejsze istoty, miejsca i przedmioty. Nigdy jednak nie odbył tak wielkiej podróży przez ocean. Po tych latach bieganiny postanowił gdzieś się osiedlić. Doleciał tutaj.
Steruje: julkaczaps

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz